PARTNERZY i POLECANE STRONY

ODWIEDZINY

Dzisiaj 125

Wczoraj 149

W tygodniu 274

W miesiącu 1787

Od 2008 roku 699409

  • KPSPM
  • KPSPM
  • KPSPM
  • KPSPM
  • KPSPM
  • KPSPM
  • zmpdbox
  • 25-lecie KPSPD
  • trackimo
  • KPSPM
  • KPSPM

Pożegnaliśmy Dyzia

Kilkaset osób towarzyszyło w ostatniej drodze Dionizemu Woźnemu, wieloletniemu prezesowi Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych, pracującemu z wielkim zaangażowaniem na rzecz środowiska polskich transportowców. Społecznika żegnali najbliżsi, krewni, przyjaciele, współpracownicy, koledzy po fachu, przedstawiciele organizacji przewoźników drogowych i lokalnych władz.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęła msza święta w całkowicie wypełnionym kościele parafii pw. Bożego Ciała przy ul. Jesionowej w Bydgoszczy. Nabożeństwo żałobne odprawił proboszcz ks. Ryszard Pruczkowski, który wspominając zmarłego nie próbował ukryć wzruszenia. - Znaliśmy się od ponad 20 lat i łączyła nas prawdziwa przyjaźń. Dyzio był człowiekiem o wielkim sercu. Potrafił przerzucać mosty tam, gdzie były przepaście, umiał uspokajać wzburzone wody. Jego obecność łagodziła spory, wnosiła spokój, radość, dawała nadzieję - powiedział ks. Ryszard Pruczkowski.

Dionizy Woźny został pochowany na cmentarzu komunalnym przy ul. Wiślanej w Bydgoszczy. Kondukt żałobny mógł liczyć nawet około 700 osób. Oprócz najbliższych, rodziny i przyjaciół w ostatniej drodze towarzyszyli zmarłemu m.in. współpracownicy z bydgoskiej firmy STW i Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych, przedstawiciele Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce, szefowie regionalnych organizacji przewoźników, przedsiębiorcy z branży transportowej, delegacja Inspekcji Transportu Drogowego i Państwowej Inspekcji Pracy oraz reprezentanci innych organizacji.

Przy grobie, który pokryła niezliczona liczba wieńców i wiązanek kwiatów, wygłoszono wspomnienia o zmarłym. - Dyzio wyróżniał się szczególną cechą - umiał słuchać. Potrafił nas wszystkich integrować wokół jednego, wspólnego celu. Mawiał, że nawet najtrudniejsze rozmowy trzeba prowadzić tak żeby ponownie można było usiąść do stołu i kontynuować dialog – zauważył Jan Buczek, prezes ZMPD.

- Dyzio, drogi przyjacielu, nie możemy uwierzyć, że nie ma ciebie wśród nas. Przywołamy cię wtedy, gdy będziemy potrzebować twojej mądrości – powiedział w emocjonalnym przemówieniu Tadeusz Grzelak z zarządu Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych. Głos zabrał również przyjaciel i współpracownik (znali się 40 lat!) z bydgoskiego STW, prezes firmy Zygmunt Braszkowski. - Był niezwykle pracowity i uważał, że problemy są po to żeby je rozwiązywać. Miał przy tym ogromne serce, zawsze otwarte dla innych ludzi – wspomniał zmarłego przyjaciela.